Rowery elektryczne i Hybrydowe wymagają rutynowej konserwacji, więc zapoznaj się z dostępnymi opcjami serwisowymi i ciesz się jazdą niezawodnym jednośladem.
najlepsze zabezpieczenie to lokalizator gps i żółta plasikowa plakietka z napisem: TEN ROWER JEST ZABEZPIECZONY I JEŚLI GO UKRADNIESZ WYŚLE SYGNAŁ I POZYCJĘ NA MAPIE.
Dwie rzeczy. Każdy rower da się ukraść. Każde zapięcie da się przeciąć. Zapięcie abusa jest lepsze niż ulock pod kątem użytkowania. Ulock ważący 2kg daje mała elastyczność. Każde zabezpieczenia można przeciąć poniżej jednej minuty jeżeli ma się np. akumulatorową szlifierkę kątową z diamentową tarczą. Nie chodzi o to, żeby zabezpieczać rower przed kradzieżą tylko przed kradzieżą przypadkową. Osobiście widziałem jak złodzieje odcięli 11 rowerów ze stojaka. W biały dzień w środku miasta. Pod jedną z najbardziej uczęszczanych galerii. Całość trwała około 30 min. Nikt, łącznie ze mną nie zareagował. Dlaczego ? Bo podjechali rozklekotanym Żukiem z pomarańczowym światłem, byli ubrani w przybrudzoną odzież roboczą i kamizelki odblaskowe. Odcinali na pewniaka. Bez wahania i metodycznie. Obok w ogródku popijałem kawę. Na szczęście pod koniec akcji pojawiła się policja, która jak się okazało, obserwowała złodziei bo to nie była ich pierwsza akcja tego typu. Przed czymś takim się nie da zabezpieczać. Ale można przed "o fajny rower. Ukradnę i sprzedam". I linka nigdy. Nigdy. Linką to można koło do ramy dopiąć albo używać w garażu do spinania czegoś 🙂
Są jeszcze proste sposoby nie tyle utrudniające kradzież roweru, co ucieczkę na nim. 1) wyjąć siodełko i zabrać ze sobą w plecak lub w rękę. Na samej sztycy nikt szybko i daleko nie ujedzie. 2) rozpiąć hamulce. Złodziej ucieka, my gonimy, on chce skręcić i… gleba z zaskoczenia. 3) zdjąć łańcuch. Złodziej będzie musiał pchać. Można oczywiście łączyć te sposoby. Nie chronią one w 100%, ale dają szansę na złapanie drania w razie czego (wejście na chwilę do sklepu itp).
Ja często przed wizyta w sklepie obczajam okolicę w temacie kręcących się podejrzanych typków…. najgorzej jak nie ma do czego solidnego przypiąć roweru. A samo spięcie koła… sami wiecie.
Większość moich znajomych co mają dobre rowery mają w ramie nadajnik GPS (koszt 200 zł dokładność do 5m). Taki złodziej niech się modli by na jego dziuple/ mieszkanie przyjechała policja a nie właściciel z kolegami.
Moja siostra wzieła kiedyś mój rower i u-locka. Mówiłem jej, żeby przypieła za ramę i do czegoś stałego. Jechałem za nią autem, zobaczyłem gdzie przypieła.. . Złapała za linki od hamulców i przypięła do siatki ogrodzeniowej XD. Zemściłem się na niej, "kradnąc" rower na 30 min xD. Nigdy tak wystraszona nie była, a kłótnia była że ohoho xD
U mnie na podwórka jest ochrona ale i tak już zajebali rowery z wyższej półki jak i te za 300zł to ludzie chcą być cwani to przyczepiają do barierek stalowych a problem jest taki że na drugi dzień nie ma roweru a barierka jest odkręcona też 2 sposób zostawiają rowery bez blokady na noc z GPSem ale złodzieje nie są takimi debilami i się do nich nie ruszają, był taki przypadek że rower był przykręcony do trzymajki do koła blokadą za 200zł stalową i ciężką a na 2 dzień tylko koło było
Chciałbym dorzucić swoją skromną opinię, na temat wyszydzanych wręcz stalowych linek do zabezpieczenia roweru. Nadmieniam, że oglądam prawie wszystko związane z tematyką rowerową na You Tube, czytam blogerów i artykuły o szeroko pojętej tematyce rowerowej. Po prostu jestem pasjonatem turystyki rowerowej. Co zauważyłem jednak, że recenzenci jakby " na jedno kopyto", nagminnie i jakby jeden za drugim, źle się wypowiadają na temat stalowych linek służących do zabezpieczenia roweru przed kradzieżą! W swoich " demonstracjach", pokazują często, jak to łatwo niby jest przeciąć taaaaakąąą zwykłą "stalową" giętką linkę! Z tym, że recenzenci, zwykle w celu (zafałszowanej niejako demonstracji) robią zaraz potem fałszywe z gruntu rzeczy uogólnienie! I to jak na złość dosłownie, jeden za drugim. A prawda leży zupełnie gdzie indziej. Dobrą linkę stalową z zamkiem na podwójnie cięty kluczyk, dobrej firmy, jest naprawdę bardzo ciężko sforsować. Nie zawahał bym się stwierdzenia, że podobnie trudno przeciąć taką linkę jak słynnego i polecanego wszędzie U- Locka. Nadmienię też że taki super U- Lock potrafi zakosztować, baaaa nawet ok. 600 złotych ! Konia z rzędem temu recenzentowi, który zademonstruje cięcie linki stalowej służącej do zabezpieczenia roweru, a słynnej amerykańskiej firmy Master Lock!!!! Posiadam takową i nawet złodziejaszek osiedlowy, był dla niej pełen podziwu i uznania. Linka stalowa pleciona w pancerzu winylowym. Długość 1.80 cm( duża możliwość manewru zapinania), grubości 8 mm. Lekka, bardzo łatwa w przewożeniu. Po prostu jadąc na krótkie dystanse ( od sklepu do sklepu)nie zaplątam jej nawet wokół ramy, a jedynie zakładam w poprzek klatki piersiowej i pod ramię( tak jak dawniej listonosz nosił swą torbę). Łatwe , lekkie i super odporne na wszelkiego rodzaju narzędzia do cięcia typu nożyce( linka stalowa pleciona, tępi nożyce po paru podejściach!), szlifierki( opiłki drutu walą po oczach ewentualnego złodzieja i uwaga! niszczą tarczę szlifierską!), nie da się rozerwać, ani wyłamać, bo zapijasz z wielkim luzem!, tak że dźwignie i lomy stają się bezużyteczne !Po prostu wspaniała amerykańska rzecz! I jeszcze jedno na koniec. Cena! Po przeliczeniu na złotówki, ta wspaniała linka kosztuje tylko i jedynie ! NIECAŁE 50 zł. ( ok. 12 $). Niech choć JEDEN z " opiniotwórczych recenzentów", popróbuje zmierzyć się z taaaaaką linką! A wtedy zobaczymy jak niesprawiedliwie wypowiadali się na tematy linek stalowych jako ponoć najgorszego zabezpieczenia roweru! Powodzenia. Amerykańska Firma Master Lock też życzy im Good Luck! 😀👍🏻
Jak mawia mój przyjaciel ślusarz : " Na złodzieja, nie ma zamka!". Więc jeśli trafisz na zawodowca który właśnie wybrał sobie twój rowerek,to czymkolwiek byś go nie zapiął to i tak już po twoim rowerze! Sprzedawca ze sklepu Bikershop, opowiadał mi historię, jak to raz zapiął sobie swój bardzo drogi rower U- Lockiem i wszedł do sklepu spożywczego na jedynie! 7 minut, w celu kupna wody do picia. Jakże wielkim dla niego było zaskoczeniem, gdy po wyjściu zobaczył jedynie swój ekstra zamek nadal przytwierdzony do latarni, a rowerek jakoś odparował!? Znajomy osiedlowy żul, wyjaśnił mu, że łatwiej było przeciąć ramę i " zgarnąć fanta", niż mocować się z U-Lockiem typu zapięcia motocyklowego. Ponadto zawodowcy działają pod sklepami w duecie. Jeden podąża krok w krok za rowerzystą po sklepie, i w tym czasie dzwoni o jego ruchach, do kumpla- wykonawcy, czy już może " brać rower klienta", czy też jeszcze chwilkę poczekać?!. Kradzież trwa nie dłużej niż 30 sekund! Gdy zaś rower jest nie przypięty do czegoś tam, a jedynie ma spięte koła, to inny złodziej- tzw. rowerzysta, po prostu zamiast ciąć cokolwiek, po prostu podjeżdża do " fanta", podnosi taki rowerek wraz z jego zapięciem, czy nawet wieloma zapięciami i po prostu zawodowo odjeżdża z nim na swoim rowerze. Ponadto w parę sekund kradnie się też drogie siodełka np: typu Selle Italia ( warte kilka stówek), czy też obręcze kół wraz z oponami( łatwy łup). Potem zaś takie łatwe " fanty", bardzo łatwo i szybko sprzedaje się nawet za grosze ( bo forsa potrzebna np. na piwo, wino czy wódę)! na giełdzie samochodowej. A dla was radzę jedynie modlitwę, o to, abyście nigdy nie trafili na zawodowca, któremu właśnie spodobał się wasz rower😋. Powodzenia!.
Polecam zakupić hydrauliczne hamulce szczękowe i rozpiąć przed wejściem do sklepu… sam mam magurę hs33 i prawie nigdy nie da się ich zapiąć bezproblemowo 'na szybko'… a bez hamulców daleko nie pojedzie 😀
W pracy stacjonarnie używam łańcucha Abus. Dla pewności.Chociaż z perspektywy czasu uważam, ze przesadziłam, no ale… Psychicznie jestem spokojna. 😀 A ta linka taka sztywna skręcana w spiralę dobrze służy za stabilizator roweru. Mocno trzyma to wiem że wiatr nawet huragan mi tym rowerem nie będzie bujał i lakier się nie porysuje. 😀
Myślę że warto dodać iż same użycie jakiegokolwiek zabezpieczenia (nawet cienkiej linki) zmniejsza ryzyko kradzieży o 90%.
Okazja czyni złodzieja a różnica między ryzykiem związanym z kradzieżą wolno stojącego roweru kontra roweru przywiązanego choćby sznurkiem spiętym kłódką jest największa.
Ja się pochwalę jeszcze ciekawszą historią . Otóż przymocowałem rower do sosny o średnicy pnia ok 10 cm . A gdy wróciłem okazało się że sosna…… została złamana a rower ukradziony….
Ja posiadam U-LOCK KRYPTONITE EVOLUTION 7 MINI + LINKAi co do u-locka jestem przekonany, to zastanawiam się nad tą linką , czy jest cokolwiek warta. Wspomagam się nią bo wiadomo zawsze dodatkowe zabezpieczenie . +Rowerowe Porady masz możliwość sprawdzenia tej linki?
badziewie do badziewia 😀
Jakaś plecionka z mithrilu byłaby dobrym zabezpieczeniem ale pewnie droga i rzadko spotykana xD.
Przypiąć rower za przednie koło 🙂
10% wartości roweru??? Mój rower ma wartość ok. 100 zł. Co polecisz za 10 zł ;)?
Napisy zasłaniają film:(
A co jesli nie mam linki? Zostalam sama w domu i nikt nie ma linki
A co powiesz o tych zabezpieczeniach holenderskich co przez tylne koło przechodzi drut za siadełkiem to
najlepsze zabezpieczenie to lokalizator gps i żółta plasikowa plakietka z napisem: TEN ROWER JEST ZABEZPIECZONY I JEŚLI GO UKRADNIESZ WYŚLE SYGNAŁ I POZYCJĘ NA MAPIE.
Zrobisz testy anty-kradzieżowych czujników GPS?
Ee tam to są zabezpieczenia na chwilę. Powiedz coś o lokalizatorach gps
Jak już czytasz lok to czytaj też ju. To się nazywa ju-lok 😉✌️
Dwie rzeczy. Każdy rower da się ukraść. Każde zapięcie da się przeciąć.
Zapięcie abusa jest lepsze niż ulock pod kątem użytkowania. Ulock ważący 2kg daje mała elastyczność. Każde zabezpieczenia można przeciąć poniżej jednej minuty jeżeli ma się np. akumulatorową szlifierkę kątową z diamentową tarczą. Nie chodzi o to, żeby zabezpieczać rower przed kradzieżą tylko przed kradzieżą przypadkową. Osobiście widziałem jak złodzieje odcięli 11 rowerów ze stojaka. W biały dzień w środku miasta. Pod jedną z najbardziej uczęszczanych galerii. Całość trwała około 30 min. Nikt, łącznie ze mną nie zareagował. Dlaczego ? Bo podjechali rozklekotanym Żukiem z pomarańczowym światłem, byli ubrani w przybrudzoną odzież roboczą i kamizelki odblaskowe. Odcinali na pewniaka. Bez wahania i metodycznie. Obok w ogródku popijałem kawę. Na szczęście pod koniec akcji pojawiła się policja, która jak się okazało, obserwowała złodziei bo to nie była ich pierwsza akcja tego typu.
Przed czymś takim się nie da zabezpieczać. Ale można przed "o fajny rower. Ukradnę i sprzedam".
I linka nigdy. Nigdy. Linką to można koło do ramy dopiąć albo używać w garażu do spinania czegoś 🙂
Dziękuję za poradę październik 2019 🙂
A co sądzicie o takich zabezpieczeniach?
https://youtu.be/p-OwjoP96Rc
https://youtu.be/kPV7VYklzrE
Są jeszcze proste sposoby nie tyle utrudniające kradzież roweru, co ucieczkę na nim.
1) wyjąć siodełko i zabrać ze sobą w plecak lub w rękę. Na samej sztycy nikt szybko i daleko nie ujedzie.
2) rozpiąć hamulce. Złodziej ucieka, my gonimy, on chce skręcić i… gleba z zaskoczenia.
3) zdjąć łańcuch. Złodziej będzie musiał pchać.
Można oczywiście łączyć te sposoby. Nie chronią one w 100%, ale dają szansę na złapanie drania w razie czego (wejście na chwilę do sklepu itp).
Znajomy przypiął rower do brzozy. Ścieli i po rowerze….
ja mam pozostawione zabezpieczenia wszedzie tam gdzie bywam i pozostawiam rower. nie musze wozic ze soba 🙂
Gdybym miał zapiąć swój rower u lockiem to prędzej ukradliby mi ten właśnie u lock
Ja często przed wizyta w sklepie obczajam okolicę w temacie kręcących się podejrzanych typków…. najgorzej jak nie ma do czego solidnego przypiąć roweru. A samo spięcie koła… sami wiecie.
Podepne solidnym zabezpieczeniem a potem zgubie klucz 😉
Większość moich znajomych co mają dobre rowery mają w ramie nadajnik GPS (koszt 200 zł dokładność do 5m). Taki złodziej niech się modli by na jego dziuple/ mieszkanie przyjechała policja a nie właściciel z kolegami.
No i sa jeszcze składane zabezpieczenia, które sa jakby połączeniem linki i u-locka, takie jak np. firmy ABUS.
Jak złodziej stwierdzi , ze nie da rady i zapcha nam zamek? Tak na złość.
mnie dziwi że kupując nowy rower ludziom szkoda dorzucić te 100 i kupić dodatkowo zabezpieczenie,podobnie jest z kaskami
linka od 1zł albo stojak wykręci
ja zostawiam przy szkole i przy sklepie
Moja siostra wzieła kiedyś mój rower i u-locka. Mówiłem jej, żeby przypieła za ramę i do czegoś stałego. Jechałem za nią autem, zobaczyłem gdzie przypieła.. . Złapała za linki od hamulców i przypięła do siatki ogrodzeniowej XD. Zemściłem się na niej, "kradnąc" rower na 30 min xD. Nigdy tak wystraszona nie była, a kłótnia była że ohoho xD
Pręt fi 50 i co????
pomocy bo mi rower ukradli jak jechalem na dwor w lesie przywiazalem go do plota i plota tez nie ma
U mnie na podwórka jest ochrona ale i tak już zajebali rowery z wyższej półki jak i te za 300zł to ludzie chcą być cwani to przyczepiają do barierek stalowych a problem jest taki że na drugi dzień nie ma roweru a barierka jest odkręcona też 2 sposób zostawiają rowery bez blokady na noc z GPSem ale złodzieje nie są takimi debilami i się do nich nie ruszają, był taki przypadek że rower był przykręcony do trzymajki do koła blokadą za 200zł stalową i ciężką a na 2 dzień tylko koło było
Chciałbym dorzucić swoją skromną opinię, na temat wyszydzanych wręcz stalowych linek do zabezpieczenia roweru. Nadmieniam, że oglądam prawie wszystko związane z tematyką rowerową na You Tube, czytam blogerów i artykuły o szeroko pojętej tematyce rowerowej. Po prostu jestem pasjonatem turystyki rowerowej. Co zauważyłem jednak, że recenzenci jakby " na jedno kopyto", nagminnie i jakby jeden za drugim, źle się wypowiadają na temat stalowych linek służących do zabezpieczenia roweru przed kradzieżą! W swoich " demonstracjach", pokazują często, jak to łatwo niby jest przeciąć taaaaakąąą zwykłą "stalową" giętką linkę! Z tym, że recenzenci, zwykle w celu (zafałszowanej niejako demonstracji) robią zaraz potem fałszywe z gruntu rzeczy uogólnienie! I to jak na złość dosłownie, jeden za drugim. A prawda leży zupełnie gdzie indziej. Dobrą linkę stalową z zamkiem na podwójnie cięty kluczyk, dobrej firmy, jest naprawdę bardzo ciężko sforsować. Nie zawahał bym się stwierdzenia, że podobnie trudno przeciąć taką linkę jak słynnego i polecanego wszędzie U- Locka. Nadmienię też że taki super U- Lock potrafi zakosztować, baaaa nawet ok. 600 złotych ! Konia z rzędem temu recenzentowi, który zademonstruje cięcie linki stalowej służącej do zabezpieczenia roweru, a słynnej amerykańskiej firmy Master Lock!!!! Posiadam takową i nawet złodziejaszek osiedlowy, był dla niej pełen podziwu i uznania. Linka stalowa pleciona w pancerzu winylowym. Długość 1.80 cm( duża możliwość manewru zapinania), grubości 8 mm. Lekka, bardzo łatwa w przewożeniu. Po prostu jadąc na krótkie dystanse ( od sklepu do sklepu)nie zaplątam jej nawet wokół ramy, a jedynie zakładam w poprzek klatki piersiowej i pod ramię( tak jak dawniej listonosz nosił swą torbę). Łatwe , lekkie i super odporne na wszelkiego rodzaju narzędzia do cięcia typu nożyce( linka stalowa pleciona, tępi nożyce po paru podejściach!), szlifierki( opiłki drutu walą po oczach ewentualnego złodzieja i uwaga! niszczą tarczę szlifierską!), nie da się rozerwać, ani wyłamać, bo zapijasz z wielkim luzem!, tak że dźwignie i lomy stają się bezużyteczne !Po prostu wspaniała amerykańska rzecz! I jeszcze jedno na koniec. Cena! Po przeliczeniu na złotówki, ta wspaniała linka kosztuje tylko i jedynie !
NIECAŁE 50 zł. ( ok. 12 $). Niech choć JEDEN z " opiniotwórczych recenzentów", popróbuje zmierzyć się z taaaaaką linką! A wtedy zobaczymy jak niesprawiedliwie wypowiadali się na tematy linek stalowych jako ponoć najgorszego zabezpieczenia roweru! Powodzenia. Amerykańska Firma Master Lock też życzy im Good Luck! 😀👍🏻
Jak mawia mój przyjaciel ślusarz : " Na złodzieja, nie ma zamka!". Więc jeśli trafisz na zawodowca który właśnie wybrał sobie twój rowerek,to czymkolwiek byś go nie zapiął to i tak już po twoim rowerze! Sprzedawca ze sklepu Bikershop, opowiadał mi historię, jak to raz zapiął sobie swój bardzo drogi rower U- Lockiem i wszedł do sklepu spożywczego na jedynie! 7 minut, w celu kupna wody do picia. Jakże wielkim dla niego było zaskoczeniem, gdy po wyjściu zobaczył jedynie swój ekstra zamek nadal przytwierdzony do latarni, a rowerek jakoś odparował!? Znajomy osiedlowy żul, wyjaśnił mu, że łatwiej było przeciąć ramę i " zgarnąć fanta", niż mocować się z U-Lockiem typu zapięcia motocyklowego. Ponadto zawodowcy działają pod sklepami w duecie. Jeden podąża krok w krok za rowerzystą po sklepie, i w tym czasie dzwoni o jego ruchach, do kumpla- wykonawcy, czy już może " brać rower klienta", czy też jeszcze chwilkę poczekać?!. Kradzież trwa nie dłużej niż 30 sekund! Gdy zaś rower jest nie przypięty do czegoś tam, a jedynie ma spięte koła, to inny złodziej- tzw. rowerzysta, po prostu zamiast ciąć cokolwiek, po prostu podjeżdża do " fanta", podnosi taki rowerek wraz z jego zapięciem, czy nawet wieloma zapięciami i po prostu zawodowo odjeżdża z nim na swoim rowerze. Ponadto w parę sekund kradnie się też drogie siodełka np: typu Selle Italia ( warte kilka stówek), czy też obręcze kół wraz z oponami( łatwy łup). Potem zaś takie łatwe " fanty", bardzo łatwo i szybko sprzedaje się nawet za grosze ( bo forsa potrzebna np. na piwo, wino czy wódę)! na giełdzie samochodowej. A dla was radzę jedynie modlitwę, o to, abyście nigdy nie trafili na zawodowca, któremu właśnie spodobał się wasz rower😋. Powodzenia!.
Polecam zakupić hydrauliczne hamulce szczękowe i rozpiąć przed wejściem do sklepu… sam mam magurę hs33 i prawie nigdy nie da się ich zapiąć bezproblemowo 'na szybko'… a bez hamulców daleko nie pojedzie 😀
W pracy stacjonarnie używam łańcucha Abus. Dla pewności.Chociaż z perspektywy czasu uważam, ze przesadziłam, no ale… Psychicznie jestem spokojna. 😀 A ta linka taka sztywna skręcana w spiralę dobrze służy za stabilizator roweru. Mocno trzyma to wiem że wiatr nawet huragan mi tym rowerem nie będzie bujał i lakier się nie porysuje. 😀
jak nie mozna przeciac to zawsze mozna rozwiercic zamek ,wiertarka kieszonkowa 🙂
Można też U lock zapiąc zamkiem skierowanym do dołu. Trzeba byłoby kucnąć…
Myślę że warto dodać iż same użycie jakiegokolwiek zabezpieczenia (nawet cienkiej linki) zmniejsza ryzyko kradzieży o 90%.
Okazja czyni złodzieja a różnica między ryzykiem związanym z kradzieżą wolno stojącego roweru kontra roweru przywiązanego choćby sznurkiem spiętym kłódką jest największa.
Ja się pochwalę jeszcze ciekawszą historią . Otóż przymocowałem rower do sosny o średnicy pnia ok 10 cm . A gdy wróciłem okazało się że sosna…… została złamana a rower ukradziony….
Ja posiadam U-LOCK KRYPTONITE EVOLUTION 7 MINI + LINKAi co do u-locka jestem przekonany, to zastanawiam się nad tą linką , czy jest cokolwiek warta. Wspomagam się nią bo wiadomo zawsze dodatkowe zabezpieczenie . +Rowerowe Porady masz możliwość sprawdzenia tej linki?
Tak wróciłem do archiwalnych materiałów… Sam posiadam (nie chcę reklamować, ale…) https://www.centrumrowerowe.pl/akcesoria/zamki-i-zapiecia-rowerowe/lancuchy/p,abus-lancuch-ionus-7-mm-x-120-cm-czarny-abus,432479.html#75942487 wersję 0.7mm x 120 cm. I czytając komentarze zacząłem się zastanawiać czy mam spać spokojnie… i natrafiłem na coś takiego: https://youtu.be/PzTPqUivJL4 Chyba mogę się nie przejmować. Rower zawsze stoi przypięty ramą do solidnego stałego elementu.
PS. niedawno znalazłem ubezpieczenie roweru od kradzieży, a myślałem, że takie nie istnieje.
Jakiego typu ten U- lock?